środa, 23 lutego 2011

Maya “Fuck me” Rostowska doradziła



Trudno się dziś wychowuje dzieci, zwłaszcza jeśli jest się zajętym ratowaniem państwa i nie ma się po prostu czasu. Można wtedy takie dziecko zatrudnić na stanowisku doradcy w zaprzyjaźnionym ministerstwie żeby się "wykazało". Jak pomyślał tak zrobił. O kim mowa? O naszym Głównym Księgowym Vincencie Rostowskim i jego córce Mayi. Została zatrudniona w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w charakterze doradcy i doradziła jak wypromować Fryderyka Chopina wśród uczniów niemieckich szkół.
O najnowszym skandaliku z wulgaryzmami i Chopinem w tle czytaj tu
i ówdzie