piątek, 29 kwietnia 2011

DO CHCĄCYCH GŁOSOWAĆ NA PO

Kampania wyborcza ruszy pełną parą lada chwila, jeszcze tylko parę grillów w długi weekend majowy i się zacznie. Temperatura emocji - i tak już wysoka - będzie umiejętnie podgrzewana. Bądź co bądź PO wytyczyła główny kierunek swojej kampanii: jeszcze bardziej straszyć PiS-em i Kaczyńskim - faszystą. Trudno byłoby wykazać się jakimiś wybitnymi sukcesami rządu, na obietnice naród patrzy coraz bardziej podejrzliwie, więc trzeba go porządnie nastraszyć.
Jeśli by jednak wyborca PO chciał oprzeć się na jakimś innym argumencie, to w tym artykule znajdzie ich całkiem sporo - do wyboru, do koloru. Warto sobie zachować tę ściągę do jesieni, uzupełniając ją na bieżąco kolejnymi osiągnięciami ukochanej partii.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

POLACY DYSKRYMINOWANI W NIEMCZECH

Mniejszość niemiecka w Polsce ma zagwarantową obecność w polskim sejmie, w Niemczech mniejszość polska nie ma prawa istnieć pomimo, że obywateli niemieckich o polskich korzeniach jest tam ok. 2 mln. Znamy wiele innych przypadków dyskryminacji Polaków w Niemczech. Przykładowo szokujące są przykłady, kiedy polski rodzic ma zabronione sądownie rozmawianie ze swoim dzieckiem po polsku. W tych sprawach nie ma żadnej symetrii w stosunkach polsko - niemieckich. Wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby Niemcowi żyjącemu w związku z Polką w Polsce zabroniono rozmawiać ze swoim dzieckiem po niemiecku. Kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości dążył do równoprawnych stosunków z naszym zachodnim sąsiadem to rozpętano w Niemczech antypolską kampanię. Cóż to za bezczelność żądać równoprawnych relacji. Wiadomo przecież, że Niemcy przekazują największe sumy do budżetu UE, a Polska z tego korzysta. Niech więc siedzi cicho. Zaraz też nasze przeróżne niemieckio - europejskie pridupaski ruszyły z propoagandową kampanią twierdząc, że rząd PiS szkodzi Polsce. Dziś stosunki wróciły do normy. Rząd PO nie domaga się od Niemców niczego i jest oczywiście bardzo chwalony. Polacy są jednak nadal dyskryminowani w Niemczech. Nakłada się na to obrzydliwa antypolska kampania żartów z Polaków w niemieckich mediach. Wrto zapoznać się z serią artykułów na te tematy na portalu bibuła.pl. Pod notatką - "Co z niemiecką polonią" znajdziesz nastepne ciekawe materiały na ten temat. Czytaj więcej.

POLSKA - WIELKI PROJEKT

Instytut Sobieskiego zaprasza na Kongres "Polska - Wielki Projekt", który odbędzie się w dniach 4-8 maja 2011 r. w Warszawie. Na kongresie poruszane będą zasadnicze tematy, związane z obecną sytuacją Polski, a także omówione kierunki niezbędnej modernizacji. Podczas kilkudniowego kongresu wystąpią m.in. Jadwiga Staniszkis, Zdzisław Krasnodębski, Barbara Fedyszak - Radziejewska, Tomasz Żukowski, Czesław Bielecki, Dariusz Gawin, Włodzimierz Marciniak oraz wielu innych socjologów, politologów i specjalistów z wybranych, kluczowych dla rozwoju Polski dziedzin. Szczegóły dotyczące kongresu znajdziesz na stronie internetowej www.wielkiprojekt.sobieski.org.pl . Z pewnością warto wybrać się na kongres, który ma szansę być ważnym impulsem w kierunku przezwyciężenia wasalizmu, marazmu, nijakości oraz dominacji pijaru, które zapanowaly podczas rządów PO - PSL.

niedziela, 24 kwietnia 2011

JAK ONI ŚWIĘTUJĄ ?

Święta wielkanocne są w mniejszym stopniu "zagospodarowane" w porównaniu z Bożym Narodzeniem przez koncerny, kampanie marketingowe w celu zwiększenia obrotów firm . Przeróżne medialne "michałki" (Kubusie Wojewodzkie itp) w TVNach, TOK FMach wyżywają się w głupkowatych kpinkach ze świąt, jednak generalnie w mediach panuje nastój świątecznej powagi. Nieliczni celebryci decydują się jednak na osobiste refleksje związane z ich osobistym przeżywaniu wiary w ten świąteczny czas.
O świętach Wielkanocnych z Brygidą Grysiak, Krzysztofem Ziemcem, Radosławem Pazurą, Pawłem Kukizem i Jackiem Kawalcem rozmawia Marta Brzezińska z portalu fronda.pl. Czytaj więcej.

środa, 20 kwietnia 2011

WESOŁEGO JAJKA I UŚMIECHNIĘTEGO ZAJĄCZKA ?

Od jutra wchodzimy w okres szczególny. Wielki Czwartek przypomina ostatnią wieczerzę, Wielki Piątek ukrzyżowanie Chrystusa, niedziela przypomina Jego Zmartwychwstanie. Często spotykamy się z trywializowaniem tego świętego czasu, a i sami nie zawsze potrafimy nadać Świętom Wielkanocnym odpowiedniej oprawy. Niektórzy jako jedyny symbol świąt uznają jajko i zajączka. My nie zapominajmy o drodze Chrystusa do Krzyża, o Ukrzyżowaniu i o Jego największym zwycięstwie - o Zmartwychwstaniu. Warto wrócić np. do staropolskiego przywitania w niedzielę wielkanocną - nie "dzień dobry" , ale "Pan zmartwychwstał !!! Alleluja !!!." Ciekawe refleksje przedświąteczne i świąteczne blogerki mamakatarzyna okraszone dobrze dobranymi cytatami z Jana Pawła II znajdziesz tutaj.

wtorek, 19 kwietnia 2011

SUKCES "UWAŻAM RZE"

Nowy tygodnik konserwatywno - liberalny o nieco dziwacznym tytule "Uważam rze", istniejący na polskim rynku niecałe trzy miesiące odniósł na starcie duże sukcesy. Twórcy gazety za cel stawiali sobie sprzedaż na poziomie 50 tys egzemplarzy. Osiągnęli już trzy razy większą. Z wywiadu z redaktorem naczelnym Pawłem Lisickim dowiesz się więcej o profilu oraz sukcesach pisma.
Czytaj więcej.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

KIBICE NIEPOPRAWNI POLITYCZNIE

Dzielny rząd od pewnego czasu heroicznie walczy z kibicami. Ostatnio wiele "kryminałków" jest uzupełnianych komentarzami, wskazującymi na to, że kibice opanowali szereg dziedzin przestępczej działalności: narkotyki, paserstwo, udział w manifestacjach pod Pałacem Prezydenckim, niewłaściwa oprawa w czasie meczów, etc.
Posiadanie w domu akcesoriów kibicowskich (czapka, szalik z logo klubu) jest okolicznością dodatkowo obciążającą i starannie wbijaną w głowy widzów TV.
Tu można obejrzeć kilka smakowitych zdjęć, które trochę chyba wyjaśniają ostatnią aktywność władzy na froncie walki z kibicami.

niedziela, 17 kwietnia 2011

PILOCI WCIAGNIĘCIW PUŁAPKĘ - NIE POPEŁNILI ŻADNEGO BŁĘDU

Test na istniejącym Tupolewie a także zapisy z instrukcji tego samolotu pokazują, że pilot Protasiuk prawidłowo zareagował i nacisnął przycisk "odejście". Jakie są więc teraz warianty przyczyn katastrofy? Czytaj więcej w wywiadzie z Antonim Macierewiczem.

JAKA JEST SPUŚCIZNA ŚW. PAMIĘCI LECHA KACZYŃSKIEGO

Minął już rok od tragicznej śmierci prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej w Sali Kongresowej PKiN odbył się kongres założycielski Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Maciej Łopiński bliski współpracownik prezydenta wystąpił z przemówieniem, przybliżającym idee, jakimi kierował się Lech Kaczyński. Treść przemówienia znajdziesz tutaj.
Warto zapoznać się również z obszerną publikacją autorstwa Piotra Semki "Lech Kaczyński -- opowieść arcypolska". Autor przygotowywał się do podsumowania prezydentury tragicznie zmarłego prezydenta i swoją książkę miał w znacznej mierze gotową jeszcze przed katastrofą. Jest to ciekawa, nie unikająca krytyki opowieść o korzeniach, życiu i działalności politycznej oraz osiągnięciach, a także błędach i niedokonaniach prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dostępna w księgarniach i EMPiKach.

sobota, 16 kwietnia 2011

PODSTAWOWE ZASADY

GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

czwartek, 14 kwietnia 2011

DLACZEGO MUSIAŁO DOJŚĆ DO KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Tutaj link do wywiadu Krzysztofa skowrońskiego z gen. Petelickim w Radiu Wnet.

ZAKAZANE CYTATY

Cytowanie wielkich poetów powinno być zabronione lub co najmniej ściśle kontrolowane. Nie można dopuścić, by każdy sobie mógł cytować co zechce. Należy jak najszybciej powołać specjalną komisję, złożoną z wybitnych autorytetów, która będzie określać co, komu i kiedy wolno cytować. Dziś w telewizji cała plejada profesorów, literaturoznawców i dziennikarzy wyraża swoje słuszne i najgłębsze oburzenie faktem, że Jarosław Kaczyński ośmielił się przytoczyć słowa Zbigniewa Herberta. Swoje pięć minut ma wdowa po poecie, która sobie nie życzy. Ta sama pani wkrótce po śmierci Herebrta publicznie insynuowała, że miał on problemy psychiczne. Dopóki jeszcze cytowanie nie jest karalne, pozwolę sobie zamieścić fragment wypowiedzi Z. Herberta na temat guru wszystkich oburzonych, wielkiego autorytetu moralnego światłej części tego kraju, Adama Michnika.

KIBICE LEGII PRZECIWKO KŁAMSTWOM WYBORCZEJ

środa, 13 kwietnia 2011

WIELKI STRACH

10.04.2011 na Krakowskim Przedmieściu zebrały się dziesiątki tysięcy Polaków domagających się prawdy o katastrofie smoleńskiej i chcących godnie uczcić jej ofiary. Od rana przed pałac prezydencki przybywali ludzie w różnym wieku z polskimi flagami i transparentami. Byli to zarówno mieszkańcy stolicy, jak i przybysze z najodleglejszych zakątków Polski, a nawet z zagranicy. Niektórzy spędzili w tym miejscu cały dzień mimo trudnych warunków atmosferycznych. Brali udział we mszy św., oglądali na telebimach zakazane filmy, wysłuchiwali przemówień, ale także sami przemawiali, dyskutowali, lub dzielili się z innymi swoimi wrażeniami. To był oddech dla wolnych Polaków zalewanych na codzień prymitywną propagandą michnikopodobnych przekaziorów. Stąd wściekły atak nienawisci "cyngli" Michnika z GazWyb, WSI 24 i innych zatruwających polskie umysły środków masowej propagandy. Tutaj znajdziesz komentarz Łukasza Warzechy do tych panicznych reakcji, zamieszczony w portalu wpolityce.pl.

KOMUNIKAT MINISTERSTWA PRAWDY NR 35

ROZMOWY Z UCZESTNIKAMI MANIFESTACJI W ROCZNICĘ TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ

Rozmowy z uczestnikami manifestacji na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia 2011 r. Czy to naprawdę szaleńcy i oszołomy, jak twierdzą światli redaktorzy?...



wtorek, 12 kwietnia 2011

MĘDRCY KONTRA CIEMNY LUD

Katastrofa smoleńska wydarzyła się dla niektórych aż rok temu i koniecznie trzeba już o niej zapomnieć. Przez cały niemalże tydzień dyżurne media pouczały naród, co powinien czuć (najlepiej zmęczenie tym całym gadaniem o katastrofie), co myśleć (wina pilotów, wina pilotów, wina pilotów) i jak uczcić pierwszą rocznicę (najlepiej po cichutku w domu, oglądając TVN). Jeśli zaś komuś by przyszło do głowy wziąć udział w jakichś uroczystościach, to jedynie godne i właściwe są te oficjalne z udziałem prezydenta. To jest poprawne. Ja jednak byłam z niepoprawnymi. Z całym tłumem niepoprawnych. Kilkadziesiąt tysięcy nie chciało być cichutko, nie chciało sobie siedzieć w domku, nie posłuchało światłych pouczeń. Krakowskie Przedmieście zapełniło się tysiącami ludzi, flag, sztandarów. Przyjechali ludzie z całej Polski. I mimo przenikliwego zimna pozostali do późna. Wciąż pamiętający i domagający się rzetelnego śledztwa, prawdy i szacunku dla tragicznie zmarłego prezydenta. I uznania, że mają prawo się tego domagać bez narażania się na obelgi, szyderstwa i kpiny. Że nie są obywatelami drugiej kategorii, wepchniętymi przez statystyki w rubryczki prowincjuszy bez wykształcenia w podeszłym wieku. Po prostu ciemny lud. Światli redaktorzy pracowicie wyjaśniali w telewizji, że cały ten fanatyczny tłum został opętany przez chorego z nienawiści Kaczyńskiego, który w ten sposób rozpoczął kampanię wyborczą. Niesiołowski jak zawsze życzliwie doradzał prezesowi PiS, by ten wziął sobie nie jednego, lecz dwóch psychiatrów, a Marcie Kaczyńskiej, by sobie postawiła pomnik w ogródku, a nawet może sobie kupiła jakąś parcelę pod Warszawą na ten cel, bo przecież ma dużo pieniędzy. W tę światłą narrację wpisuje się też, niestety, nasza lokalna prasa, choć jest delikatniejsza. Oto w dwa dni po rocznicy redakcja Nowego Wyszkowiaka przywitała czytelników wielkim zdjęciem Palikota na pierwszej stronie. Relacja z wyszkowskich obchodów rocznicy katastrofy też się ukazała, a jakże, ale Palikot ważniejszy. "Przeleciał smok agresji" - z troską zauważyła Ona w "Damskim punkcie widzenia". Czas kończyć antyżałobę i pochylić glowę w ciszy. Zaś On w "Męskim punkcie widzenia" odważnie zadeklarował, że nie będzie pisał o katastrofie. No, chyba żeby zganić Kaczora za to, że nie umie właściwie się zachować. Właśnie tak! Za to przypomni czytelnikom o Juriju Gagarinie, którego wyczyn połączył obywateli całej ziemi. Jakież to śmiałe, panie redaktorze! To nawet prezydent Komorowski był skromniejszy w swoich nawoływaniach i mówił jedynie o zgodzie narodowej. Naprawdę szkoda, że nie jest Pan politykiem! Mógłby Pan zawalczyć o zgodę globalną. Oczywiście rozumiem, że gazeta jest prywatna i jej właściciele mają prawo pisać co zechcą. Ale oprócz prawa jest jeszcze dobry obyczaj i wyczucie chwili.

ZAKŁAMANIE RZĄDU W SPRAWIE KATASTROFY WG GEN. PETELICKIEGO

W rok po katastrofie smoleńskiej wciąż nic nie wiemy. Media prawie natychmiast poinformowały naród, ze na pewno nie jest to zamach ani awaria maszyny, ale jakoś nie bardzo nam wyjaśniono, skąd ta wiedza. Zachęcam do przeczytania, co na temat śledztwa ma do powiedzenia twórca GROM, gen Petelicki. Zamiast zwyczajowego linku wklejam tekst, który ukazał się (o dziwo!) na wp.pl. Nie wiadomo czy jakiś redaktor nie zechce go usunąć z portalu, jak to się stało w przypadku wprost.pl. Gen. Sławomir Petelicki, twórca GROM i członek Zespołu Ekspertów Niezależnych zarzuca rządowi zakłamanie ws. katastrofy smoleńskiej. Zdaniem rozmówcy Wirtualnej Polski Donald Tusk i jego otoczenie z rozmysłem wprowadza społeczeństwo w błąd i to już od poranka 10 kwietnia. Petelicki powtarza, że tuż po katastrofie czołowi politycy PO otrzymali SMS z instrukcją na temat tego, jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. SMS brzmiał tak: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Jak zdradza gen. Petelicki, SMS o takiej treści pokazał mu, a następnie przesłał jeden z jego bliskich znajomych z Platformy. Nie poznał go jednak rok temu, ale dopiero w ostatnim czasie. - Mój kolega, który uczestniczył m.in. w powstawaniu expose premiera waha się, czy tego wszystkiego sam nie powinien powiedzieć. Jest rozgoryczony, tym, co się dzieje w Platformie: pozbyto się najlepszych ludzi, teraz robi się wszystko, by usunąć Grzegorza Schetynę, na którym spoczywa ciężar kierowania partią - wyjaśnia. Gen. Petelicki uważa, że ta instrukcja została wysłana "w strachu", a wyszła z trójkąta Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. SMS miał też niejako przewidywać reakcję MAK, który badając wypadki lotnicze w Rosji, zazwyczaj przyjmował wersję o winie pilotów. - Raportu MAK nikt z fachowców nie bierze na serio - mówi gen. Petelicki. Odnosi się także do spóźnionej reakcji premiera ten raport. - Premier, przebywając na nartach dostał informację od wywiadu, że taka konferencja się odbędzie. Wystarczyło dać znać ministrowi Millerowi, by wcześniej zorganizował własną i przedstawił to, co zdobył płk Edmund Klich, który jako jedyny zabrał się za wyjaśnianie katastrofy - komentuje. Wywiad dla portalu Wprost24.pl, w którym gen. Petelicki po raz pierwszy ujawnił sprawę SMS-ów został usunięty z sieci. - Naciskał na to prawdopodobnie redaktor naczelny "Wprost" Tomasz Lis. Widać poszedł rozkaz, by takie informacje wyciszać, a pan redaktor okazał się dyspozycyjny - mówi. Petelicki przypomina, że popierał PO w czasie rządów PiS i zaznacza, że ma wielu przyjaciół w tej partii. Uderza go jednak zakłamanie rządzących ws. katastrofy smoleńskiej. - Mówią Polakom: nic się nie stało, a przecież mieliśmy do czynienia z największą tragedią od II wojny światowej. Ta beztroska rządu świetnie wyraża się w słowach gen. Mieczysława Cieniucha, który Smoleńsk nazwał "przykrym incydentem" - mówi. - Obywatele mają prawo wiedzieć, jak było naprawdę. Państwo nie zdało egzaminu, a premier i minister obrony są za to odpowiedzialni - podkreśla. Innym zarzutem wysuwanym przez gen. Petelickiego jest to, że Polska przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy nie zwróciła się z prośbą o pomoc do NATO. Dopiero teraz, rok po tragedii są podejmowane takie kroki. - Nasz kraj jest członkiem Sojuszu od 12 lat, więc powinniśmy byli zrobić tak, jak potężne USA po 11 września. Przecież nie wiedzieliśmy wtedy, czy to nie był zamach terrorystyczny. Natychmiastową reakcją powinno być zapytane NATO o to, jaką konwencję należy zastosować, czy mogą przysłać ekspertów oraz zabezpieczyć wszystkie zdjęcia satelitarne - wymienia. A tymczasem, jak mówi, "oddaliśmy wszystko Rosjanom, staliśmy się petentem". Ujawnia, że po katastrofie tylko minister Bogdan Klich zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Udziału Sojuszu nie chciał jednak premier. Z jakich powodów? - Gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO, raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Doszłoby do dymisji rządu - chodziło o utrzymanie się na stołkach - uważa gen. Petelicki. Decyzje m.in. ws. wyboru konwencji chicagowskiej, które jego zdaniem były bezprawne, podejmowano także w trójkącie Tusk-Arabski-Graś. - Dlatego pewnie posłowie nie mogą się doprosić od rządu ekspertyz prawnych na ten temat - dodaje. Zachowanie premiera Tuska tuż po katastrofie, zdaniem gen. Petelickiego spowodowało, że Polska straciła wiarygodność w NATO. - Po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że - wbrew wcześniejszym ustaleniom - nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot - mówi Wirtualnej Polsce gen. Petelicki. Gen. Petelickiego oburzają próby obarczania odpowiedzialnością za tragedię śp. Lecha Kaczyńskiego. - Nigdy nie byłem jego zwolennikiem, ani w żaden sposób nie jestem związany z PiS-em, ale nie mogę patrzeć na to, jak się kłamie. Gdyby raport przygotowało NATO nie można by było zwalać winy na Rosjan, gen. Błasika czy zmarłego prezydenta - podkreśla. Plan jest następujący: będą odwlekać publikację raportu Millera jak długo się da, a wszystko zależy od słupków sondażowych. Jeżeli będzie źle z poparciem, poświęcą ministra obrony Klicha, a minister Miller, mimo groźnej miny, będzie dyspozycyjny, co udowodnił wmawiając Polakom, że samolot był cywilny i że lotniska zapasowe były przygotowane, wbrew stanowi faktycznemu. Gen. Petelicki powiedział, że nie ulega wątpliwości, że lot 10 kwietnia do Smoleńska miał status wojskowy, a odpowiedzialność za jego przygotowanie ponosi kancelaria premiera. - To żenujące, że próbowano Polaków przekonywać, że lot do Smoleńska miał charakter cywilny na tej podstawie, że samolot nie był uzbrojony. Śmiał się z tych tłumaczeń płk Robert Latkowski, były dowódca w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego - mówi. Krytycznie wypowiada się także na temat usuwania zniczy i "atakowania staruszków" na Krakowskim Przedmieściu. - To wstyd i tchórzostwo - ocenia. I zwraca uwagę, że po śmierci księżnej Diany składano znicze pod Pałacem Buckingham, w którym urzędowała przecież nie księżna, ale królowa brytyjska. - Tam nikomu to nie przeszkadzało - zauważa. Za błędy w szkoleniu pilotów i złą kondycję 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego obwinia wyłącznie ekipę Tuska. Dlaczego? Bo to za jego rządów doszło do katastrofy CASY w Mirosławcu, która ujawniła wszystkie braki polskiej armii. Choć były dwa lata na to, by wyciągnąć wnioski, nie zrobiono tego. - Gdyby nie katastrofa smoleńska, Polacy nigdy by się nie dowiedzieli, jak fatalny jest stan służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. To, że nie potrafiły zadbać o bezpieczeństwo prezydenta i najważniejszych osób w państwie jest nie do pomyślenia nigdzie na świecie. Mówienie, że państwo zdało egzamin, bo udało się sprowadzić trumny, to tragikomedia. Nie mogę przejść nad czymś takim do porządku dziennego - mówi. Rozmawiała Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

niedziela, 10 kwietnia 2011

NA ŻYWO Z KRAKOWSKIEGO PRZEDMIEŚCIA

Ci, którzy nie uczestniczą w uroczystościach na Krakowskim Przedmieściu mogą na żywo sledzić obraz z kamer tam zamieszczonych. Jedna widokiem na Pałac Prezydencki http://www.radiownet.pl/radio_wnet/krakowskie_przedmiescie , druga w okolicach Kościoła Świętej Anny http://www.oognet.pl/content/details/154 . Tłum gęstnieje z godziny na godzinę. Władza pokazała już dobrą wolę, nie wpuszczając na dziedziniec Pałacu kapłanów, którzy mieli poprowadzić modlitwę.

sobota, 9 kwietnia 2011

W PRZEDDZIEŃ ROCZNICY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Rok po katastrofie smoleńskiej Rosja, która według zapewnień rządu zachowywała się wspaniale i z którą podobno mamy cudowne relacje, właśnie pokazała, że się z Polaczkami nie liczy. W nocy potajemnie zdjęto w Smoleńsku tablicę, upamiętniającą ofiary katastrofy i zamontowano na jej miejsce nową. Inną. Już bez odniesień do Katynia. To oczywiście na potwierdzenie wielokrotnych zapewnień naszych władz, że Rosja wykazuje dużo dobrej woli w kwestii katyńskiej. W ten sposób Imperium wymierzyło policzek Polakom. Prezydent zdumiony milczy (tak się starał!), premier tradycyjnie też. Szef kancelarii prezydenta mówi, że nie wie co ma powiedzieć, ale jak tylko się dowie, to nam powie, a z MSZ dochodzą głosy, że w zasadzie już od kilku miesięcy Rosja dawała sygnały, że tablica jej się nie podoba. Nie bardzo wiadomo czy to jest usprawiedliwienie dla działań władz rosyjskich, czy polskich. Myślę, że w zaciszu gabinetów trwają teraz gorączkowe narady jaką ściemę sprzedać tym razem narodowi. Jednocześnie władza bardzo pilnuje, aby nikt nie podważał obowiązującej tezy, iż państwo polskie spisało się bardzo dobrze. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to oszołom, ciemniak i prowincjusz. A jak takie łatki nie pasują (bo nie prowincjusz, a na dodatek ma o czymś pojęcie i jest znany), no to się go nie publikuje. Tu ciekawe informacje o usuwaniu niewygodnych tekstów z portalu internetowego wprost (redaktor naczelny - dziennikarz wszechczasów T. Lis). Żeby jednak nie było, że władza się nie przygotowuje do obchodów rocznicy - zasieki przed Pałacem Prezydenckim stoją już od wczoraj.

niedziela, 3 kwietnia 2011

OBCHODY ROCZNICY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Program centralnych obchodów rocznicy katastrofy znajdziesz tutaj.
Oczywiście w każdej miejscowości odbywać będą się msze w intencji ofiar katastrofy, koncerty i inne inicjatywy. Bierzmy w nich licznie udział.

WYWIEŚ FLAGĘ W ROCZNICĘ TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ

Zbliża się rocznica katastrofy smoleńskiej.Wiele osób pojedzie na Krakowskie Przedmieście, inni wezmą udział w mszach św. w całym kraju w intencji wszystkich, którzy zginęli. Przygotujmy się do jednak do rocznicy w wieloraki sposób. Ważnym jest, żebyśmy byli widoczni. Środowisko portalu wpolityce.pl zaproponowało wywieszenie flag narodowych z czarnym kirem. Nie zapomnij sam/sama tego uczynić. Przypomnij sąsiadowi, koledze itp. O akcji portalu czytaj tutaj.

sobota, 2 kwietnia 2011

KOMPROMITACJA POLSKIEGO ŚLEDZTWA

Już prawie rok czasu minął od katastrofy. Niestety rząd Tuska nie zadbał o to, żeby śledztwo było prowadzone zgodnie ze standardami cywilizowanego świata. Nie mieliśmy nawet dostępu do podstawowych materialnych dowodów w sprawie. Niedawno prokuratura zorganizowała konferencję prasową , na której wykluczono tezę o zamachu. Refleksje na ten temat blogera Dziarskiego z salonu24 znajdziesz tutaj.

10.04.10 - NOWY FILM O KATASTROFIE

W tej chwili są już co najmniej dwa zakazane filmy o katastrofie smoleńskiej. "Mgła" Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej oraz "List z Polski"Mariusza Pilisa. Oba oglądane mogą być przez Polaków jedynie na małych pokazach w klubach, domach kultury. Oba cieszą się dużą oglądalnością, jednak na razie żadna stacja telewizyjna nie zainteresowała się tymi filmami. Film Pilisa został za to wyemitowany w telewizji holenderskiej. Niedługo będziemy mieli kolejny film zakazany w Polsce Tuska i Komorowskiego. Relację z prywatnego pokazu nowego filmu Anity Gargas znajdziesz tutaj.