sobota, 15 stycznia 2011

JAK ZA SASA

Wielu publicystów (oczywiście nie pro PO) zauważa ostatnio coraz więcej podobieństw obecnej sytuacji naszego kraju do czasów saskich. Nie bez powodu. Dziś także, jak za króla Sasa, jedzenie, picie i popuszczanie pasa to najważniejszy cel dla wielu Polaków. Samochody, designerskie mieszkania, wczasy co najmniej w Egipcie. Co tam Ojczyzna! Liczy się poziom życia, wykształcenie i dobrobyt. Liczy się tu i teraz.
Katastrofa smoleńska tych ludzi nie obchodzi, bo o czym tu jeszcze rozmawiać. Przecież wszystko od początku było jasne. Poza tym Rosjanie to rzetelnie przebadali i potwierdzili na piśmie. Szkoda gadać!
Ale parę milionów ciemniaków jakoś nie może się z tym pogodzić...
Tu czytaj artykuł Rafała Ziemkiewicza.