środa, 1 grudnia 2010

TROSKA O WYSZKÓW POJAWI SIĘ ZNÓW ZA CZTERY LATA

Ciekawych obserwacji dostarczyłoby nam wszystkim, gdybyśmy wjechali do Wyszkowa z różnych kierunków we wtorek po intensywnych, poniedziałkowych opadach śniegu. Wszystkie główne drogi prowadzące do Wyszkowa były porządnie odśnieżone i czarne. Obojętnie czy jechalibyśmy od strony Białegostoku, Warszawy, Serocka, czy Pułtuska natychmiast wjeżdżając do Wyszkowa, lub zjeżdżając z drogi krajowej w gminną musielibyśmy gwałtownie zwolnić. Powód tego był bardzo prosty – wszędzie „góry, doliny” utworzone z ubitego śniegu częściowo zamienionego już w lód. Stopień odśnieżenia w Wyszkowie i na drogach gminnych był radykalnie gorszy niż na trasach dojazdowych. Wyszków nie po raz pierwszy nie potrafi tego zorganizować. Nasi burmistrzowie zajęci twardymi negocjacjami o przejęcie władzy w powiecie i stanowisko starosty dla Adama Mroza nie zauważyli, że jest zima i trzeba zająć się odśnieżaniem. Wcześniej też nie było czasu, żeby dobrze ustawić kontrakty śniegowe ze specjalistycznymi firmami. Wiadomo, były przecież wybory, a to naprawdę najważniejsza sprawa. A troska o miasto i mieszkańców ? Pojawi się z pewnością …. przed następnymi wyborami, za cztery lata.