niedziela, 31 października 2010

BURMISTRZ NOWOSIELSKI

Najważniejszym podmiotem na wyszkowskiej scenie politycznej jest w tej chwili urzędujący burmistrz Grzegorz Nowosielski. Wybrany w wyborach bezpośrednich i dysponujący silną władzą ma olbrzymie możliwości. Korzysta z nich jednak w niewielkim stopniu dla rozwoju Wyszkowa. Pierwsza kadencja burmistrza była pasmem skandali, ale Wyszkowianie dali Grzegorzowi Nowosielskiemu drugą szansę i w drugiej turze wyborów wygrał z agresywną i nie liczącą się z ludźmi kandydatką Przymierza dla Wyszkowa. W zgrabnie sformułowanym liście do wyborców, oczywiście jeszcze w kampanii wyborczej obiecał poprawę. O ile jednak w drugiej kadencji większych skandali już rzeczywiście nie było to nic nie zmieniło się w innej ważnej sprawie – cały czas brak jest w wyszkowskim samorządzie gminnym systematycznej, długofalowej pracy w ważnych dla rozwoju miasta sprawach takich jak pozyskiwanie inwestorów, zdobywanie funduszy unijnych, obwodnica północna, stworzenie centrum miasta, czy też wreszcie wykorzystanie walorów położenia Wyszkowa nad Bugiem i w bliskości Warszawy. Symbolem zaniedbań burmistrza jest przeniesienie tzw. „rubel placu”. Pomimo wielokrotnych obietnic i kilku podawanych przez burmistrza nowych terminów rozwiązania problemu nadal mamy w ścisłym centrum miasta ohydny teren zastawiony budami z blachy i otoczony przewracającym się płotem, a całe centrum wygląda podobnie jak 4 lata temu. Na skandalicznym poziomie jest pozyskiwanie funduszy unijnych i w minionym roku do kasy gminy wpłynęły z tego tytułu środki niewiele większe niż …. 300 tys zł, co mogłoby być sporą sumą dla kogoś posiadającego sklep z zabawkami, ale dla miasta o budżecie ponad 100 mln zł jest sumą bez znaczenia dla rozwoju. Inne polskie gminy pozyskiwały w tym samym roku sumy na poziomie kilku, kilkunastu a niektóre nawet więcej mln zł. Jeżeli chodzi o pozyskiwanie inwestorów to udało się jedynie sprowadzenie do Wyszkowa Cynkometu, co jest oczywiście pozytywne jednak na 4 lata dla miasta o takim położeniu jak Wyszków to bardzo mało. W sprawie obwodnicy północnej, która miałaby doprowadzić do skończenia z codziennym ruchem tysięcy TIRów przez Wyszków nie ma żadnego lobbingu ze strony UM, a remont ul. Serockiej oznacza, że ruch ten będzie naszą rzeczywistością jeszcze przez wiele lat. Zatrzymała się również sprawa kontynuacji budowy tzw. małej obwodnicy i nic nie słychać od co najmniej roku o kontynuacji etapu III i IV tej inwestycji, co powoduje, że etap I i II jest właściwie bezsensowny, ponieważ brak jest połączenia kierunku z Serocka z szosą Białostocką. Jaka to więc obwodnica ? Pan burmistrz za to rozdziela sprawnie stosunkowo niewielkie sumy – tu na plac zabaw, tam na chodnik, kilka lamp oświetleniowych bądź uliczkę pozyskując tym sposobem konkretnego radnego, lub jakieś środowisko lobbujące za sprawą. Niewielka to sztuka, a korzyść bardzo ważna, bo to konkretne głosy w wyborach. Praca w tym kierunku jest naprawdę poważna. Walka toczy się bowiem o władzę. Pan burmistrz współpracując osiem lat temu ze znanym wyszkowskim „pijarowcem” związał się z częścią środowiska postkomunistycznego. Z tego środowiska wywodzi się kilku jego najbliższych współpracowników m.in. obecny przewodniczący rady miejskiej oraz pełnomocnik komitetu wyborczego Wspólnota Samorządowa. Po transferach obecnych radnych Przymierza dla Wyszkowa, a także PiS - owców i PSL – owców i SLDowców listy wyborcze Wspólnoty to dziś prawdziwy Front Jedności Narodu. Jak pogodzić tak różne środowiska w wyborach i później w przypadku zwycięstwa ? O, to bardzo proste – dziś w nadchodzącej kampanii wyborczej każdy może sobie przedstawiać różne projekty – nowy ośrodek kultury, nowa hala sportowa, tor kajakowy czy inne wspaniałe pomysły. Później towarzystwu porozdziela się tak, jak w tej kadencji tu uliczkę, tam chodniczek, parę lamp, lub plac zabaw i będzie okey. Tylko czy Wyszkowianie będą głosować na burmistrza nie potrafiącego konsekwentnie, planowo działać , który nie ma wizji rozwoju gminy, dodatkowo otoczonego przez pokaźne stadko oportunistów, liczących na ochłapy z pańskiego stołu ? Zobaczymy już niedługo. Sądzę jednak, że wielu ludzi ma poważny dylemat, na kogo głosować w tych wyborach i tak naprawdę decydująca będzie umiejętność dotarcia do wyborców przez poszczególne komitety i kandydatów na burmistrza.