wtorek, 26 października 2010

WYSZKOWSKIE UKŁADANKI POLITYCZNE

Zaczęło się! Lokalna prasa opublikowała listy kandydatów na radnych i wyścig ruszył. Komitetów tym razem mniej niż w poprzednich wyborach i w ogóle jakoś tak bardziej niemrawo, ale z drugiej strony przecież już wszystko ułożono.
Nowosielski postanowił, że będzie znowu burmistrzem, a Mróz, że tym razem zostanie starostą. Prasa o tym pięknie napisała. A lud powinien się cieszyć, że mu tak ładnie wszystko poukładano. Jest prawdopodobnie jeszcze jeden cichy wspólnik, który co prawda nic nie ogłosił, ale też postanowił - lider wyszkowskiego PiS-u, W. Sobczak. Stanowiska burmistrza i starosty już rozdzielono, ale zawsze można zostać wice. Wszystko jedno jakim. Wyszkowski PiS dzielnie dotrwał w koalicji przez cztery minione lata nie dlaczegoś, tylko po coś. I chociaż piszę to bez przyjemności, uważam, że głosowanie na PiS w tych wyborach jest jednocześnie głosowaniem na układ Wspólnota Samorządowa - PO -PiS. Rzecz jasna, wyborcy mogą jeszcze wszystko zepsuć, ale projekt jest. I każdy będzie miał coś z tego. Nowosielski - poparcie PO, partii rządzącej i spokój ze strony PiS-u. Nie będzie rozliczania z niewypełnionych obietnic wyborczych, zarzutów lenistwa, etc. Co prawda PiS ma swojego kandydata na burmistrza, ale jakoś go za specjalnie nie promuje.
PO liczy na starostwo. Samotrzeć szanse ma zerowe, bo lud podwyszkowski na peowców nie głosuje. Ale już na pisowców owszem i to dość licznie. Jeśli dorzucić do tego głosy oddane na Wspólnotę - można już snuć plany o koalicji i starostwie dla Mroza. PiS jest zatem przydatny jako element układanki, bo przecież ma na naszym terenie bardzo liczny elektorat.
Pan Sobczak zaś gra o wice. Szkoda, że na tradycyjnie pisowskim terenie marnuje wielki potencjał wyborczy, traci ludzi i odrzuca chętnych do zaangażowania się w coś ważnego. Powstanie osobnego komitetu Solidarni - Niezależni jest pokłosiem takiej właśnie polityki.
Niestety, może na tym wygrać Nowosielski i Wyszków zastygnie w marazmie na kolejne cztery lata.