sobota, 23 października 2010

DOJDZIEMY W KOŃCU DO PRAWDY

Ostentacyjna pogarda dla polskiej wrażliwości okazywana nam przez Rosjan (dopuszczenie polskich archeologów dopiero po pół roku do badania terenu katastrofy, brak do dziś protokołów z sekcji zwłok) i niszczenie dowodów ( wycięcie drzew, niszczenie wraku samolotu), a z drugiej strony propagandowe gesty (uściski Putina z Tuskiem, czy też rozkoszne spotkanie pań prezydentowych) dają Polakom czytelny sygnał - niewiele macie do powiedzenia, ze sprawą, która tak was boli zrobimy to co nam się podoba, wasze władze i tak będą nas chwalić, całować klamki i z niecierpliwością czekać na kolejne "historyczne" spotkanie z Putinem, czy Miedwiediewem. Jednak czasem trudno jest wyrobić sobie samodzielne zdanie na temat tak specjalistycznych kwestii jak tor lotu lub stopień przeciążenia działający na pasażerów. Zrozumienie tych spraw ułatwia wywiad z dziennikarzem śledczym Gazety Polskiej Grzegorzem Wierzchołowskim. Czytaj więcej.